Pamiętam, że w liceum uwielbiałam pasztet tak bardzo, że co drugi dzień miałam z nim bułkę. Po pewnym czasie był to mój znak rozpoznawczy;d Oczywiście obowiązkowo musiał być to pasztet pieczony. Teraz jem go zdecydowanie rzadziej, a jak już mam na niego ochotę to piekę go sobie sama. Robiłam już pasztet z ciecierzycę, a teraz przyszła pora na pasztet z brokuły!
Połączenie brokuł i fety jest zdecydowanie idealne <3
Czego potrzebujemy?
Sposób przygotowania
1. Brokuły gotujemy w lekko posolonej wodzie.
Po ugotowaniu i odsączeniu dodajemy fetę, żółtka i namoczone w wodzie płatki owsiane. Doprawiamy pieprzem, majerankiem, czosnkiem i blendujemy na gładką masę.
2. Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy do masy delikatnie mieszając.
3. Masę przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i wysmarowanego połową oliwy.
4. Wyrównujemy wierzch i smarujemy resztą oliwy.
5. Pieczemy 50 min w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
SMACZNEGO!
Wygląda mega apetycznie:) Uwielbiam brokuły:)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:*
Wygląda genialnie :)
OdpowiedzUsuńSzukam takich przepisów i na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Ciekawa jestem jaki to smak :) ale taki pieczony domowy pasztet uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń(p.s. brokuł się chyba nie odmienia)
The balance of my life
Idealna, wspaniały pomysł na pewno go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Takiego jeszcze nie jadłam, musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńciekawe, spróbowałabym :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam takiego pasztetu ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
kolejny kulinarny świetny post :-) bardzo lubię paszteciki chętne bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńzgłodniałam przez Ciebie!:D
OdpowiedzUsuń