Odkąd pamiętam moją wielką słabością były frytki i chipsy. Szczerze? Mogłabym je jeść codziennie! I były czasy kiedy je tak jadłam :D Na szczęście znalazłam na to sposób - pieczone ziemniaczki w duuużej ilości ulubionych przypraw.
Ziemniaki nie są tak złe jak je malują. Największy problem jest w dodatkach, tutaj masełko, tam smażona cebulka i kalorie mnożą się same.
A jak ja je przygotowuje?